Często słyszymy, że dziś dzieci są inne. I to prawda. Rodzice też są inni, co więcej, zmiana taka występuje obecnie przy zmianie pokoleń. Jak były zaspokajane nasze potrzeby jako rodziców? Jaki mieliśmy przedstawiany system wartości? Różni się to mocno pomiędzy pokoleniami, więc warto zobaczyć jakie pokolenia wyróżniamy, jak się one charakteryzują, spójrz na tabelę poniżej:

Niezależnie od pokolenia, wyróżniamy trzy podstawowe obszary, które je kształtują, są to:
- rodzicielstwo
- technologia
- ekonomia
Oczywiście warto pamiętam, że zawsze za wszystkim stoi indywidualizm człowieka – wszyscy jesteśmy inni.
Teraz trochę generalizacji 🙂
Pokolenia: Boomers, X
Sam należę do X. Jak my byliśmy wychowywani? Przede wszystkim zapewniano nam realizację potrzeby znaczenia – co to znaczy? Wiele rodzin pracowało w fabrykach, na zmiany. Biegaliśmy z kluczem na szyi, wracaliśmy do domu i sami musieliśmy zadbać o jedzenie, własne uczenie się, odrabianie lekcji. Budowaliśmy relacje na podwórku, radziliśmy sobie z problemami sami. Często wyjaśnialiśmy nieporozumienia „po męsku” – i po temacie 🙂
Nikt nas nie chwalił, zresztą to był obciach. Kto pamięta wierszyk „Samochwała” – w kącie stała? Chwalić się nie wypadało, nikt tego nie robił. Byliśmy wychowywani w roli posłusznych i wykonujących polecenia. Przecież „dzieci i ryby głosu nie mają”. Nauczyciel cieszył się autorytetem i normą było dostanie linijką „po łapach”
Klapsy też, jako pokolenie, pamiętamy, nie było to nic nadzwyczajnego w czasach naszego dzieciństwa. Nikt też za bardzo nie przejmował się naszymi uczuciami, a jest to ważne w konteście budowania partnerstwa i rozumienia. (Więcej przeczytasz w tym artykule. Zapoznaj się koniecznie.)
A jak funkcjonujemy jako rodzice? Niektóre rzeczy, które uznajemy za mądre, stosujemy podobnie. Inne zupełnie inaczej, bo nam się nie podobały (np. klapsy). Staramy się zapewnić w głównej mierze potrzebę przynależności, ponieważ sami jej nie mieliśmy. Dochodzi do tego oczywiście zmiana technologiczna i ekonomiczna.
Pokolenie Y
To pokolenie, szczególnie z późniejszych roczników, charakteryzuje się tym, że byli w centrum uwagi i zainteresowania swoich rodziców. Byli wynagradzani przez rodziców, często bez względu na wyniki, pieniądze rodziców też czasami robiły swoje. Nastąpił wysyp wyższych uczelni prywatnych, lepszych, gorszych, ale często to pieniądz decydował o skończeniu szkoły. Do tego doszedł szybki rozwój technologiczny. To wszystko powoduje, że charakterystyka Y-greków to osoby, które głównie w aspekcie zawodowym są postrzegane jako roszczeniowe, dużo oczekujące na starcie, odpowiednio wynagradzane, co X-om nie mieści się w głowach. Bo przecież X-y wiedzą, że na wszystko trzeba sobie ciężko zapracować. Y-greki to bycie on-line, z dużą potrzebą life-balance, dbania o siebie i relacje z przyjaciółmi i rodziną. To osoby kreatywne, elastyczne, które często szukają rozwiązania by praca była również pasją.
Jako rodzice angażują się w wychowywanie dzieci, czytają literaturę, blogi. Są dużo bardziej świadomi potrzeb, również swoich własnych ograniczeń i braków wiedzy w wychowaniu. Nie boją się do tego przyznać, poszukują, chcą oczywiście jak najlepiej dla swoich dzieci, a zdobywanie wiedzy w kontekście wychowania i rodzicielstwa zaczynają uważać jako coś naturalnego.

Pokolenie Z. Kształtowani przez technologię.
To pokolenie ludzi, którzy nie znają świata bez technologii. Dla tych ludzi internet jest od zawsze, smartfony praktycznie od zawsze, ba, Polska w UE prawie od zawsze! 🙂
To osoby, które zrezygnowały z TV i PeCetów na rzecz laptopów i telefonów. Rodzice Z-etów dawali im do zabawy telefony i tablety zamiast kolorowanek i wycinanek 🙂
Dziś wystarczy popatrzeć na grupę młodych ludzi siedzących obok siebie w kawiarni. Przyszli razem, siedzą razem, ale komunikują się ze sobą poprzez komunikatory i media społecznościowe. W restauracjach rodzice w spokoju jedzą posiłek, podczas gdy ich dzieci oglądają na smartfonie bajki.
Rozwój technologii powodował, że dostęp do wiedzy jest powszechny, co pozwala szybko się uczyć i zdobywać nowe umiejętności. Dziś jest to dużo łatwiejsze niż dla Y-greków, nie mówiąc o X-ach. Świat cyfrowy spowodował, że ekrany są czymś absolutnie powszechnym i dla Z-ów naturalnym. A co z umiejętnościami społecznymi? Widzimy coraz większą trudność u Z-etów w budowaniu relacji międzyludzkich. Cierpliwość (odroczona gratyfikacja), planowanie w dłuższym okresie, związki, poczucie własnej wartości – to wyzwania
dla współczesnego rodzica.
Warto pamiętać również o tym, że dziś w internecie dzieci dbają o jak największą ilość lajków (potrzeba uznania) z jednej strony a z drugiej mierzą się z powszechnym hejtem. Pamiętacie jak X-y wyjaśniały tego typu problemy? Na podwórku i po temacie. Z-ty mierzą się z nieograniczoną krytyką w internecie na skalę, z której X-y nie zdają sobie sprawy. Stąd smutne informacje o statystykach dotyczących depresji i innych wyzwań, które stoją przed nami.
Pamiętajmy też, dla dzieci, które dziś mają 4-12 lat nazwy pokoleniowej jeszcze nie ma. Będą wchodzić w dorosłość za 10-16 lat. Jak wtedy będzie wyglądać technologia, relacje, ekonomia itd.?
Zety nie znają świata analogowego, nie miały okazji go poznać. Od nas, rodziców, zależy czy im go pokażemy (tzn, oderwiemy od ekranów) i zadbamy również o inne aktywności. Czy nauczymy budowania relacji i innych
umiejętności życiowych oraz społecznych. Tym bardziej, że jesteśmy w przede dniu wprowadzania sieci 5G – jeszcze większych możliwości sieciowych.
Czytaj kolejne artykuły, w których będę się dzielił sposobami, pomysłami i technikami, które wpływają na rozwój umiejętności miękkich.
Wypełnij formularz poniżej i pobierz darmowego ebooka o komunikacji z dziećmi:
Brak komentarzy